Czas zrobić osobisty rachunek sumienia… Jak wielu z Was przyjmowało w życiu jakiekolwiek preparaty sterydów anaboliczno-androgennych (SAA) i innych środków dopingujących bez kontroli lekarskiej w dawkach, powiedzmy sobie szczerze, półhurtowych? Ilu z Was, nazwijmy to delikatnie, namieszało w mniejszym lub większym stopniu w swoim układzie hormonalnym? Zapewne część szukała fachowej pomocy, ale często trafialiście na osoby, które nie miały pojęcia o środkach przez Was przyjmowanych i nie podejmowało się leczenia. I nie ma ich w sumie za co szczególnie winić, biorąc pod uwagę, że w codziennej praktyce jest to problem nieczęsto spotykany, a zadania nie ułatwia fakt, że duża część z tych środków nie jest nawet przeznaczona do użytku przez ludzi (tak, wiem że korzystacie z preparatów o przeznaczeniu weterynaryjnym). U mnie raczej nie zostaniecie „odprawieni z kwitkiem”… Zdaję sobie sprawę z tego, jak poszczególne środki wpływają na nasz organizm i co można z tym dalej zrobić. Wspólnie postaramy się przywrócić Waszą oś podwzgórze-przysadka-jądra do prawidłowego funkcjonowania. W ostateczności jeśli doszło do zmian nieodwracalnych, nie ma tragedii – zawsze pozostaje hormonalna terapia zastępcza, ale tym razem pod ścisłą kontrolą lekarską i z użyciem preparatów aptecznych, a nie pozyskiwanych z „garażowych firm farmaceutycznych”… W końcu nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, a prawdziwy facet nie ucieka od problemów tylko stawia im czoło!
lek. Kamil Jaszczyszyn